
Nowy Hutnik - manifest
Bycie kibicem piłkarskim to dopingowanie zawodników walczących na murawie z
tym samym herbem na piersi, jaki nosisz na szaliku... to snucie domysłów o piłkarzach,
którzy trafią do twojego klubu... to oglądanie relacji telewizyjnych, powtórek zdobytych
bramek, słuchanie opinii dziennikarzy... komentowanie decyzji trenera... to rozpoczynanie
lektury gazety od relacji z meczu twojej drużyny.
Kolejny raz okazuje się, że biało-błękitno-niebieskie barwy wymagają od
kibiców Hutnika Kraków dużo więcej.
W przededniu sytuacji, gdy Hutnik nie wystartuje w rozgrywkach ligowych,
stoimy przed koniecznością stworzenia drużyny piłkarskiej. To najważniejsze. Musimy przede
wszystkim odbudować system, w którym młodzi chłopcy wywodzący się z nowohuckich osiedli, szkolą
się po to, by w dorosłej piłce zadebiutować w drużynie reprezentującej Nową Hutę.
To wciąż nie wszystko - musimy wdrożyć przejrzysty model finansowania klubu piłkarskiego.
Pragniemy wśród mieszkańców naszej dzielnicy obudzić uśpioną dumę wynikającą z niepowtarzalności
z miejsca, w którym żyją. Dumę potęgowaną przez piłkarzy, których mijamy na ulicy,
piłkarzy będących naszymi sąsiadami.
Będziemy dążyć do tego, aby lokalny przedsiębiorca odkrył, że finansowanie sportu,
to nie tylko inwestycja w markę lub prosta droga do zwiększenia sprzedaży.
Chcemy pokazać, że dbałość o otaczającą nas społeczność buduje więzi działające skuteczniej
niż reklama. Wierzymy, że nasz sukces będzie konsekwencją wywieszania w nowohuckich witrynach
komunikatu - "Wspieram swoją lokalną drużynę piłkarską".
Zbudujemy klub, którego częścią będzie kibic. Kibicom oddamy prawo podejmowania decyzji.
Staniemy się nowohuckimi "Socios".
Wierzymy, że nam się uda. Wiemy jak to zrobić!